Kolorowy potwór

Prosta i zabawna historia, która wprowadzi dzieci w fascynujący język uczuć.

Wydaje się to takie oczywiste – odczuwać emocje. Smutek, radość, złość, strach i spokój. My, dorośli, rozumiemy je i umiemy je nawet nazwać. Brawo! A teraz proszę sobie wyobrazić dziecko, które właśnie zaczęło chodzić. Czy rozumie, co się z nim dzieje, gdy w złości rzuca z całych sił zabawkę o podłogę? Albo gdy się czegoś przestraszy, to czy wie, że wystarczy oswoić nieznane? Że to strach właśnie? Często zapominamy o tym, że tych wszystkich emocji, od radości po płacz, zwyczajnie trzeba się nauczyć, i nie przez rok czy dwa. To nauka na długie lata. Dlatego warto od samego początku, gdy dziecko zaczyna poznawać siebie i świat, pokazywać mu, co się z nim dzieje, gdy ogarnia je smutek czy żal. I że jedno i drugie nie jest znowu takie złe. Pomóc, a nie wymagać, by sprostało naszym oczekiwaniom. Podpowiadać, nazywać, a nie liczyć na to, by nasze dzieci odczuwały mniej (mniej, czyli mniej będą np. cierpiały, bały się, denerwowały).

Emocje mają kolory

Na to, że emocje można pokazać przez kolory, kilka lat temu wpadła Anna Llenas, hiszpańska autorka „Kolorowego potwora” i jednocześnie arteterapeutka i znawczyni zdrowia psychospołecznego. Stworzyła zabawnego potwora, któremu wszystkie emocje się poplątały. Sam już nie wie, co właściwie czuje! Musi się tego od nowa nauczyć. Ale od czego ma kolory?

Jak rozpoznać złość? Po tym, że jest dzika jak ogień i że trudno ją ugasić. A co się dzieje, kiedy się boisz? Anna Llenas tłumaczy potworowi: ”Robisz się wtedy malutki i nieważny. Myślisz, że nie dasz rady zrobić tego, o co cię proszą”. A gdy ogarnia nas spokój lub szaleńcza radość? I na to są odpowiednie kolory!

W książce, strona po stronie, omówione są podstawowe emocje, które dziecko doświadcza w ciągu dnia. Do wszystkich przypisano kolory, które dodatkowo pozwolą zidentyfikować to, co dziecko czuje. Od dziś, dzięki ujmującemu potworowi, mamy nadzieję, że zrozumienie swoich uczuć stanie się ciut łatwiejsze.

Potworna rewolucja w przedszkolach i szkołach

Gdy "Kolorowy potwór" pojawił się na hiszpańskim rynku, szybko okazało się, że książka Anne Llenas ma niezwykły potencjał warsztatowy. Ten zabawny i prosty do wykonania potwór zainspirował nauczycieli i wychowawców tak, że stworzyli nie tylko gry, malowidła czy tablice do wyrażania swoich odczuć, ale także spektakle czy musicale.

"Kolorowy potwór" wszedł na stałe do edukacji wczesnoszkolnej, ale nie tylko. Pomaga też młodszym uczniom w rozplątywaniu swoich emocji.

W ciągu pięciu lat książka trafiła do 20 krajów i na półki europejskich księgarń.